poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Wiersz 2

Głębia 

I znów widzę oddalające 
się słońce ode mnie, 
czyżbym znów się zgubiła 
wśród życiowych 
zakręconych ścieżek? 
Gdzie zgubiłam uśmiech 
i blask? Gdzie jest 
duszy mej spokój? 
Gdzie radość mych oczu? 
Ja znikam, robie się coraz
bardziej niewyraźna. 
Już nie widać mnie, 
stałam się niewidzialna. 
Nikt już nie słyszy mnie, 
krzyczę, wołam, szepcze 
lecz już brak w tym sensu, 
już mnie nie ma, znikam
BEZ POWROTNIE... 



I RYSUNEK :) 


2 komentarze:

  1. Treść jest całkiem niezła. Nie wykwintne, ale życiowe. Co do błędów - wiedz, że czasowniki w pierwszej osobie mają na końcu ,,-ę'', a nie ,,e'' (ja mówię, ja pachnę, ja piję). Gdzie nie gdzie o tym zapominałaś np. dziesiąta linijka, wyraz ,,robię'' oraz w piętnastej ,,szepczę''. Bezpowrotnie pisze się razem. :) Coś tam ci chyba z interpunkcji też wpadło. No i musisz trochę popracować nad dzieleniem wersów, bo tak jest trochę niepoprawnie. Nie wszędzie, ale jest. Poza tym oczy nieco bolą (a bynajmniej mnie), jak co chwilkę trzeba przeskakiwać w dół.

    Pozdrawiam,
    An

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Ale rysunek to śliczny. :)
      Co z tym Jamesem i Alexem?

      Usuń